Łapiąc zachody słońca w Sopocie
I kiedy nastały czerwcowe, ponad trzydziestostopniowe upały w Polsce, a przynajmniej tej południowej, marzy mi się ekspresowy wypad nad morze. Może dlatego, że kiedy nad nim byłam z końcem maja, pogoda jakoś specjalnie nie dopisała. Podczas tygodniowego pobytu, na plażę udało się wdepnąć trzykrotnie i CZYTAJ DALEJ